Według badań przeprowadzonych przez Park Naukowo-Technologiczny Euro-Centrum, zapotrzebowanie na energię elektryczną wzrasta średnio o 4% każdego roku. Tendencja ta wiąże się bezpośrednio z wyższymi rachunkami, co zmusza konsumentów do poszukiwania nowych rozwiązań technologicznych. Jednym z nich jest system paneli fotowoltaicznych.
W odróżnieniu od gazu, prąd może całkowicie zastąpić wszystkie źródła energii niezbędna do życia w domu, dlatego też technolodzy prześcigają się w coraz to nowszych metodach jego pozyskania. Obecnie istnieje kilka sposobów pozwalających przeciętnemu konsumentowi uzyskać dostęp do prądu. Choć przeważnie ciągle jest to energia wytwarzana przez elektrownię, osoby zainteresowane nowinkami technologicznymi coraz częściej sięgają po alternatywne rozwiązania. Według raportu GUS z 2012 roku do najpopularniejszych sposobów na pozyskanie energii zaliczane są pompy ciepła, technologia geotermalna oraz kolektory słoneczne tzw. solary. Te ostatnie z roku na rok stają się coraz bardziej popularne, dlatego przewiduje się, że również rynek paneli fotowoltaicznych będzie systematycznie rósł w siłę.
Jak rodzi się prąd?
Bazując na raporcie „Rynek fotowoltaiki w Polsce – diagnoza”, opracowanego przez Park Naukowo-Technologiczny Euro-Centrum wynika, że najwięcej światła pada na obszary północno-zachodniej Polski. O ile nasłonecznienie ma znaczenie w przypadku baterii solarnych, czynnik ten nie wpływa na działanie ogniw fotowoltaicznych. Panele pochłaniają energię słoneczną nawet w pochmurne dni, a wykorzystanie tak zwanych tracker’ów, które ukierunkowują instalację w zależności od kąta padania promieni słonecznych, dodatkowo zwiększa ich efektywność. Promienie trafiają do ogniw fotowoltaiczne i wprawiają w ruch elektrony, zaś pod wpływem tego procesu zaczyna płynąć prąd stały. Następnie specjalny falownik przekształca napięcie stałe na zmienne oraz dopasowuje je do parametrów sieci elektrycznej. – Instalacja fotowoltaiczna jest niemalże bezobsługowa. Wyjeżdżając na wakacje nie trzeba się martwić o jej przegrzanie, gdyż wysyłka nadwyżki prądu do sieci odbywa się automatycznie – wyjaśnia Maciej Wojniłowicz, ekspert firmy Tektum Construction Group budującej domy modułowe.
Panel panelowi nierówny
Solary – tak zwykło się mówić na panele, które wytwarzają energię dzięki promieniom słonecznym. Jednak panele fotowoltaiczne, chociaż wyglądem przypominają tradycyjne kolektory słoneczne, mają zupełnie inne działanie. Głównym założeniem instalacji fotowoltaicznej jest wytwarzanie prądu z możliwością jego magazynowania bądź późniejszej odsprzedaży. Z kolei panele solarne przetwarzają promienie słoneczne na energię cieplną, dzięki której możemy podgrzać wodę bądź ocieplić mieszkanie. Niestety energia, która zostanie przy okazji wytworzona, nie może być kumulowana, a tym bardziej sprzedawana. Rozpatrując efektywność paneli fotowoltaicznych i solarów w kontekście produkcji ciepła, zdecydowanie lepszym rozwiązaniem są kolektory słoneczne, które pozwalają na 3-krotnie większe oszczędności. Jednak biorąc pod uwagę szerokie zastosowanie instalacji fotowoltaicznej, jest to urządzenie bardziej rentowne. – Prąd wygenerowany w okresie wiosenno-letnim zostaje wytworzony ze zdecydowaną nadwyżką. W ten sposób, dzięki pieniądzom uzyskanym ze sprzedaży prądu do sieci, możemy pokryć rachunki w miesiącach zimowych.– opowiada ekspert Tektum.
Zyski czy straty
Jeszcze do niedawna eksperci uważali, że zakup paneli zwraca się dopiero po 20 latach. Jednak dzięki uchwale o OZE, która 8 kwietnia 2014 roku została przyjęta przez Radę Ministrów, sytuacja ta ma się zdecydowanie polepszyć. Zgodnie z jej założeniami posiadacze mikro oraz małych instalacji będą mogli odsprzedawać nadwyżki prądu do sieci elektrycznej. Szacuje się, że sprzedaż energii z 10kW instalacji może przynieść przychód na poziomie 11-12 tysięcy złotych rocznie. Co więcej, Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska uruchomił program LIFE, który zakłada budżet 3,4 mld euro na przedsięwzięcia pro-klimatyczne, dzięki czemu przyszli właściciele domów będę mogli liczyć na dofinansowania. – Obecnie zakładamy, że zwrot z inwestycji w panele fotowoltaiczne zwróci się już po 6 latach. – zapewnia Maciej Wojniłowicz. – W Polsce sektor fotowoltaiki dopiero się rozwija, ale mając na uwadze, iż na całym świecie przyrost liczby tych instalacji wzrasta nawet o 70 % rocznie, przewidujemy, że również u nas sytuacja nabierze podobnego rozpędu – podsumowuje.
Obserwując obecne trendy w Europie można przypuszczać, iż kraje będą wspierać akumulowanie energii, zaś w zdecydowanie mniejszym stopniu jej sprzedaż. W Niemczech, państwie o najwyższym wskaźniku instalacji fotowoltaicznych, zbyt duży i nieregularny przepływ prądu odsprzedawanego do elektrowni energetycznych miał wpływ na decyzję o ograniczeniu dofinansowań do paneli. Skupiono się natomiast na wspieraniu zakupu domowych akumulatorów energii elektrycznej. Dzięki takiemu rozwiązaniu użytkownicy korzystają ze zgromadzonego prądu przez cały rok, zamiast go odsprzedawać. Nie zważając jednak na podejście do kwestii nadwyżki prądu wytwarzanego przez panele fotowoltaiczne można stwierdzić, że jest to instalacja, która zdecydowanie przynosi korzyści zarówno domowemu budżetowi, jak i środowisku.